DZEM все тексты (слова) песен, переводы, видео, клипы

Chociaż puste mam kieszenie
No i wódy czasem brak
Ja już nigdy się nie zmienię
Zawsze będę żył już tak

Nie słuchałem nigdy ojca
Choć przestrzegał: "Zgnoją Cię!"
Z naiwności w oczach chłopca

Przed tobą długa droga
Więc powiem ci
W życiu najtrudniej
Nauczyć się żyć
Reszta jest milczeniem
Więc lepiej milcz
Bo tylko ta cisza
Nie kosztuje cię nic

Nie wiem jak mam to zrobic, ona zawstydza mnie.
Strach ma tak wielkie oczy, wokol ciemno jest.
Czuje sie jak Benjamin i udaje, ze spie.
Moze walne kilka drinkow, one nakreca mnie,
Nakreca mnie!

Nie wiem jak mam to zrobic, by mezczyzna sie stac
I nie wypasc ze swej roli, tego co pierwszy raz.

Kiedyś przez drogę
Przebiegł mi
Dziki płowy kot
Wtedy to właśnie
Zrozumiałem, że
Że wielką szansę mam
Szansę na swą własną drogę
Na to by sobą być

Żyj z całych sił, i uśmiechaj się do ludzi
bo nie jesteś sam.
Śpij nocą śnij, niech zły sen Cię nigdy więcej, nie obudzi, teraz śpij.
Niech dobry Bóg, zawsze Cię za rękę trzyma,
kiedy ciemny wiatr, porywa spokój siejąc smutek i zwątpienie, pamiętaj że ...

Ref:
Jak na deszczu łza, cały ten Świat nie znaczy nic a nic

Jeszcze dokoła słychać Twój śmiech,
czuję zapach Twój, egzotyczny kwiat,
Siedzę znów sam, tak potwornie sam,
Nieudało się - wszystko nie tak.

Nie wiem sam, odwagi mi brak,
to nie jest grzech,
to nie jest grzech,

Koszmarna noc, już druga
wstrętne wyro i koc.
Tłamsi mnie coś, potworne sny
Ten telewizor syczy jak wąż.
Już nie mam sił, aby wyłączyć go,
już nie mam sił.
Pozbierać to wszystko, to wszystko razem
Co ja tu robię??

Mamo piszę do Ciebie wiersz,
Może ostatni, na pewno pierwszy.
Jest głęboka, ciemna noc,
Siedzę w łóżku a obok śpi ona

I tak spokojnie oddycha.
Dobiega mnie jakaś muzyka,
Nie to tylko w mej głowie szum.

Pustynia życia
A pośrodku ja
Pytam w którą stronę mam iść
Dookoła nic tylko piach tylko piach

W blasku księżyca
Dostrzegam coś
Jakby jakiś znak dany mi

Chodź połóż się obok mnie
chcę w Księżycu, w Księżycu tulić Cię
Kochać, kochać, kochać tak bez pojęcia
ale odrzuć siebie, którą nosisz
którą nosisz w dzień
i pomóż bym i ja tak uczynić mógł
pozostańmy tak

Na tamtej stacji chyba nikt
Od wielu lat
Nie zatrzymał się

Stąd tyle liści w ziemi
Jesieni moc
Uzbierała je

Pamiętam dobrze ideał swój
Marzeniami żyłem jak król
Siódma rano - to dla mnie noc,
Pracować nie chciałem, włóczyłem się

Za to do puszki zamykano mnie
Za to zwykle zamykano mnie
Po knajpach grywałem za piwko i chleb,