- Awinion
Gdy wciąż cię pogania
I wiecznie dogania czas.
Poszukaj tych miejsc, białych plam
Gdzie go zawsze brak.
Bądź rankiem na wzgórzu
Gdy słońce wynurza się z fal.
I blisko bądź przy mnie,
Gdy z oczu mi spłynie łza
- Bez szans
Be be bez sza sza szans
Obrazki jakich sto blisko obok nas
Ona jak Wenus z M. on jak Sancho P
A wkoło zgodny chór śmiech co sięga dna
Co ty, co ty? Nie masz szans
Bez szans bez cienia formy
- Black and white
Żyjesz jak rakieta, wręcz uwielbiasz start
Mówią: mostów nie pal, śmiechem gasisz strach
Ziemia twa ma inny kształt, kostki wziętej z gry
Stoisz u fortuny bram, butem kopiąc drzwi
Krzyczysz: większy kontrast, tylko czerń i biel
W życiu nie ma środka, kochaj, rządź i dziel
Twa zakrętka pali mnie, chociaż w tęczy sal
- Gwinea
Jestem czuję i jestem
Lecę nad Ziemią gdzieś bliżej gwiazd
Oczy karmię bezkresem
Z każdym oddechem maleje świat
Z wiatrem popłynę
Od lądu przez żar
Przez Czarny Kontynent
- Jej Wspomnienie
Nim wstanie świt, rozwieje ranne mgły
Konary nagich drzew, rozpoczną taniec swój
Powietrzny świst i nagle ostry chłód
Wyrwały mnie ze snu, rzuciły w światło dnia
Była blisko tak, że mogłeś czuć jej dotyk, powiew warg
W uścisku mocnym trzymał cię jej głos
W napięciu tak czekałem kresu dnia
- Kochac Cie Za Pozno
Już zamknięty tamten czas kolorowych dni
Przeleciało tyle lat niczym parę chwil
Tak daleko jesteś dziś, nawet nie wiem, gdzie
Pozostało kilka zdjęć, listy pokrył kurz
Ref.
Kochać cię, kochać cię
Już dzisiaj za późno
- Na dobre dni
Kiedy mrok nie daje szans
Na bliski sercu spokój
Czarny dół pochłania nas
I błoto wiąże kroki
Dłuży się najdłuższą nocą
Droga beznadziei
Ale ty za chmurę skieruj wzrok
Tam widać ląd
- Nasze randez-vous
Tak często Cię spotykam, przechodzisz obok mnie
Lecz rzadko patrzysz w moją stronę
Nie mogę Cię zatrzymać, rozpływasz się jak sen
Nie słyszysz nawet kiedy wołam cię
Refren:
Ze stu snów ten jeden chcę naprawdę przeżyć
Ze stu twarzy twoją chcę naprawdę mieć
- Nasze Rendez-Vous
Tak często cię spotykam, przechodzisz obok mnie
Lecz rzadko patrzysz w moją stronę
Nie mogę cię zatrzymać, rozpływasz się jak sen
Nie słyszysz nawet, kiedy wołam cię
Ze stu snów ten jeden chcę naprawdę przeżyć
Ze stu twarzy twoją chcę naprawdę mieć
Refren:
- Nie ma zysku
Już kiedy byłeś mały mówiłeś: zbawię świat
I obmyślałeś plany bitew
Potem wkuwałeś w szkole bo tak kazali ci
Zawsze się przyda jakiś dyplom
Teraz kiedy dorosłeś i rozejrzałeś się
Wszystko ma inny wymiar, nie chcesz być wciąż naiwny
Nie ma zysku, to ci się nie opłaca
- Niedopowiedzenia
Gdy między nami znów niedopowiedzenia
Nie umiem tak w tym trwać do niespokojnych snów
Gdy snuje się nam nić nieporozumienia
I plącze się nasz los by zerwać może znów
Szukam
Rozwiązania wciąż szukam
Choć już sobie nie ufam
- Podaruj Mi Siebie
Ty jedna tylko patrzysz na mnie tak
Z ekranu widzisz właśnie mnie - a ja w to wierzę...
I tylko do mnie tak uśmiechasz się
Bez ciebie już nie umiem żyć
Ty wszystko masz a ja tak niewiele chcę
Podaruj mi świat
Podaruj mi świat, podaruj siebie
- Pokolenie
Rodzisz się - to znak
Kocha cię ten świat
Barwy dnia twój krzyk i barwy nocy
Masz już parę lat
Czujesz w co się gra
Dobro i zło śmiech prosto
W bramie łyk jak skok
Kumple są jest noc
- Przytul mnie
Przytul mnie, pomóż mi przetrwać noc
Przytul mnie, w butelce widać dno
Papierosa niech blask wiedzie nas przez noc
Przytul mnie, z twych ramion zbuduj schron
Późno już, nawet już knajpy śpią
Nocną pieśń śpiewa ostatni gość
Nieznajomi we mgle gubią się od lat
- Sen Sie Spelni
To bylo jak niezwykły sen
i sen sie spełnił
jak zawrót głowy ósmy cud
szalonych nocy az po świt
juz nie zapomne
niezwykły czas zostanie w nas
Teraz jestes jeszcze blisko mnie
- Sen za snem
Nie mam nic do stracenia
Od lat o innych nie chcę dbać
Nikt mi nic nigdy nie dał
I sam musiałem wszystko brać
Byłem sam zupełnie sam
Byłem sam zupełnie sam
- Siedem piekiel
Siedem piekieł, siedem dni
Wszystko mogę oddać ci
Tylko nie chciej za mnie żyć
Siedem pieśni, siedem dusz
Światy dźwięki resztki snu
Tylko nie mów co mam czuć
Bramy raju barów drzwi
- Skarby
Ospali - praca nie pozwala pospać
Eliminowani - los nierówno razdał
Niektórzy nie są zdolni by wziąć duży rozmach
Niektórzy nie chcą wiedzieć-
Zamiast leżeć stanąć można
Gdy zbudzi nas dźwięk potłuczonego szkła
Mamy coś czego nie zabiorą nam
Gdy wzrok przesłoni gęsta mgła
- Slodkiego Milego Zycia
Dobre stopnie za chamstwo masz, to jest to
W nowym zwarciu za faulem faul, nim gruchnie gong
Mówią: szmal określa byt, trzymaj tak
Twarde łokcie pomogą ci i giętki kark
Czy to już znasz, kochanie
Czy nie wiesz, jak to jest
Czy wierzysz im bez granic
- Za ciosem cios
Ten pierwszy raz gdy powiedziałaś „tak"
Ten pierwszy raz w pamięci ciągle mam
Za tamtą noc za tamtych parę chwil
Świat oddałbym a dzisiaj tylko żal
Za ciosem cios każdego dnia
Dopada mnie nie pozwala żyć
Za ciosem cios jak Boży bicz