- Bez Rapu Byl Bym Nikim
Tekst piosenki:
Refren:
Rap nas zmienia, kreuje, ocenia, wibruje, rap naucza - kapujesz?!
Szad:
Miasto - makieta, ja przez to jak beta -
rejestrując każdy detal - beton, szkło i metal.
- Bezpowrotnie
Szad
Odbija światło szyba, przedpokój, dywan
Twarz przemywam, kolejna kropla po umywalce spływa
Na parapecie ostatni kwiat usycha
A ojciec już zasnął chyba, ciężko oddycha
Cyk, cyk, cyk, cyk, zegar cyka
W ciszy oddycha rytmika
Moje myśli gonią igłę sekundnika
- dla mnie masz stajla
Kiedy patrzę tak na ciebie jesteś fajna aj
Dla mnie masz stajla
Kiedy łączy nas noc upalna aj
Dla mnie masz stajla
Kiedy patrzę tak na ciebie jesteś fajna aj
Dla mnie masz stajla
Kiedy łączy nas noc upalna aj
N-U-L-L-O
- Inni Niz Wszyscy
Inni niż wszyscy - pijany gry styl
wbijamy im bragga rym z czarnej listy
idea niszczy ej idealiści
czy chociaż jeden z was jest tu czysty?
Inni niż wszyscy - pijany gry styl
wbijamy im bragga rym z czarnej listy
idea niszczy ej idealiści
- Murmurando
Aha? Nullizmatyk!
1. Nullo
W każdym z nas toczy się walka, trudno - życie stawką.
Nie zmienisz nic chowając brud pod wycieraczką.
Jak chcecie idźcie na dno, czasem już nic nie warto,
niedawno byłem tam, mruczę smutne murmurando.
Wierzę, że wrócę, ludzie już nie na randkę z literatką,
- Paranoje
A może zapytajmy górali o halny i cały materialny świat rzeczy martwych.
A kiedy zawyją alarmy, swe ciała podpalmy #ładunek_emocjonalny
Może zapytajmy demony o znaki 16 minut przed piątą.
Uwierzmy przesądom, uwierzmy przedmiotom w ekspansji Żydów przez Hong-Kong.
Może zapytajmy czy wierzą pieniądzom, czy ich towarzysze nie są eskortą.
Czego nie mogą, a czego nie sądzą i czy kabel z tyłu jest bom-bą.
Może zapytajmy i dziwkę o traumy, o samochody, meliny, pokoje,
hoteli, salony, łazienki i knajpy czy świat jest nieidealny?
- Skamieniali
To tylko oni żyjący w monotonii
Oni, to tylko oni i nic nie zostanie po nich
Oni, każdy kolejny to anonim
To tylko oni, brak celu oczy im przesłonił
To tylko oni!
[Szad]
Ślepi i niemi bo zagubieni w beznadziei
- Ta Sama Gra
Szad:
Najpierw ktoś rozsypał pionki, później rozłożył makietę,
poukładał karty, kostki i oznaczył start i metę.
Wkrótce skończyły się stołki, zaczynał grę sam jeden,
wygrywali tylko zdolni, umrzeć tak jak Archimedes.
To niezwykła gra, nie hazard,mówił kładąc worek zasad.
Dziś do źródeł się nie wraca, ślad po worku czas zamazał,
ale plansza się rozrasta, my mieliśmy ten przywilej,
- Wiesz kto jest najszybszy w miescie
W miasto poszła nowa plota - to ta tona błota,
ona to twoja robota, bo to na nudę metoda złota,
do tego kolego dodam, że to ta pustota plus total prostota.
Ej ty tam, witam, pytam co tam kolego nowego słychać na betonie,
który ucieka ci spod stóp, kiedy ja wyrzucam potok słów na odsłuch
ty siedzisz i bredzisz ze mną w chuja lecisz!
To pasmo bredni, bo w nas to tętni, to miasto te dni,
a z nastoletnich szczeniaków jedni dojrzeli jak ja,
- Zapomnij O Tym
Kiedy patrzę w ich źrenice widzę własne odbicie, wspomnienia które iskrzą jeszcze dziś oczy szklą mały pokój i ja modląc się za ciszą, która była mi najbliższą rzeczą, bliższą niż ona i niż on, bliższą niż dom gdzie wyrosłem, brak pieniędzy i alkohol niszczą proste, ktoś powiedział mi opisz to opisuję nie wierzysz to spytaj moją siostrę ona też wie, też pamięta boazerię na niej czerwień do dziś pewnie czeka aż ktoś kłótnie przerwie wiele razy uciekałem stamtąd uwierz znam to wiem co czuje dziecko myślisz sobie wiedz bo jedyną myślą jest uciec stąd pamiętam późne popołudnie czwarte piętro im wyżej tym smutniej schody zamek kuchnię kiedy tak szedłem nieufnie patrząc czy alkohol cuchnie wiem jak boli i jak puchnie jeden Bóg wie o co były tamte kłótnie, dziś nie pałam do nich gniewem lecz jednego jestem pewien ten dom to nie był eden ilu takich jak ja nie wie nie dociekam lecz jako dziecko nie widziałem w nich człowieka wiedz to.
ref.
A teraz śpij, teraz śpij i zapomnij o tym co widziałeś co słyszałeś co przeżyłeś i pomyśl że to sen że to wcale nie działo się tak będzie lepiej śpij.
Drugie piętro w poniemieckiej kamienicy piękno ciszy zakłócone ktoś krzyczy to sąsiedzi z pietra mimo że byłem młody to pamiętam numer drzwi siódemka taka tam noc nie jedna jak ta ale do sedna, spałem lulany przez mamę dopóki nie słyszałem różnych kłótni próżnych których nie rozumiałem czy to były omamy? ze snu zerwany wlepiałem wzrok zaspany w mówiące ściany słyszałem głos kobiety nadęty facet krzyczał bez przerwy miał nerwy płacz dziecięcy niewyraźny kontakt ważny dla tysięcy rodziców tutaj był zbędny nie jak spirytus i goście, ja owinięty w pościel myślałem bogu ducha winny malec pod kołdrą łzy wylane pytanie za pytaniem przecież mogłem to być ja u mnie arkadia tam impra trwa huk szkła łamane krzesła słyszałem jak prosił lecz nikt nie przestał. Rano widziałem go pod brama z podrapana twarzą siedział na piłce pamiętam na rączkach sińce miał wspominam chłopca mieszkanie po nim to historia
ref.
- Zdejmij to
ZDEJMIJ TO!
Wiejski las
ZDEJMIJ TO!
Festyn gwiazd
Urządzili nam pogrzeby
Wygrzebaliśmy się z gleby
Żeby przybyć
Oto nasze wredne gęby
- Zlap za bron
Złap za broń, dziś nie można tak biernie stać
Złap za broń, nie możemy się wiecznie bać x2
Niech tą bronią nie będzie fałsz no i chciwość,
Miarą człowieczeństwa nie jest bilon i jego ilość.
Nie walczę o władzę i nie chcę za nią ginąć,
Nie pozwolę by mój mózg był drugą Palestyną.
Niech tą bronią będzie wiara i miłość - dajmy sobie to,
- Zlodzeje Czasu
Yo, jak minął twój dzień?
12 godzin, złodzieje czasu
[x2]
Niechciani, nielubiani jak koszmary w snach
Zakazani jak dla karawany czarny szlak
Skazani by godzinami sami kradli czas
Złodzieje czasu