Closterkeller все тексты (слова) песен, переводы, видео, клипы

W confetti sercokształtnych słów
Niespodziewany dotyk ust
Inspiracją słodki likieru smak
Kolorowe motyle gorący wiatr

Dwanaście dni
Właściwie to nic nie stało się

Tutaj miejsce gdzie jest dobrze
Tutaj aksamitny spokój
I to jest jak słodka choroba
I już stąd nie mogę odejść

W świecie tym znalazłam miejsce swoje
Dookoła wszyscy są jak ja
Możesz mówić, że chyba jestem chora

Pobiegłam przez zamglony mrok
Gdzie stoi Twój dom
Teraz w nim tylko cisza mieszka
Na imię miałaś Agnieszka
I taki dziwny wzrok
Ty zawsze byłaś inna
Przewrotna i niewinna
I zimna tak jak skała

Więcej żądasz, więcej masz - taki jest prawdziwy świat
I nie wiem czy to zmienisz
Więcej kochasz, więcej dasz
miłość ktoś zamieni ci w płacz
I tak na całej Ziemi

Może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie
Może lepiej się łudzić, że Bóg był jednym z ludzi

Cisza panią mą i kochanką jest
Gdy prowadzi mnie poprzez noc i dzień
Pusty dom, bo echa nie liczę
Piszę coś... Jestem burzą i wierszem i łzą

I tak dobrze znam zapach mojej ciszy
Znam do bólu jej dotyk zimnych rąk
Kiedy oczy śpią, dusza więcej słyszy

CZARNA APOKALIPSA

Wypowiem imię Twoje
Wypowiem imię Twoje
Wykrzyczę imię Twoje
Moja apokalipso, wtedy przyjdziesz po mnie

Wypowiem imię Twoje

Biały welon - gwiezdny tren, patrząc w niebo słucham Cię
Słowa, które nic nie znaczą, tylko aniołowie płaczą.
Ciepły deszcz całuje twarz, może kiedyś przyjdzie czas
Mówisz tak - choć wiem, że kłamiesz nie uciekam z Twoich ramion

Ona jest czernią i bielą, ona jest smutkiem i nadzieją
Ona ostatnią bogów wybranką, moją sekretną siostrą i kochanką

Budzę sie z tego snu
czuję jak obraz Twój
gubię już powoli zapominam

Tak krótko byłeś przy mnie
Tak krótko byłeś przy mnie
a wtedy byłeś dla mnie
jak czerwone wino

Nie ma nic, czego bym w snach
Nie widziała jakby wcześniej
Czasem ciężko jest tak żyć
I wcale to nie jest piękne
Kiedy myśl się staje ciałem
Widzisz coś, co już widziałeś
Czy nasz świat kreują sny?
Deja, deja vu...

Zbyt blisko słońca
I ja teraz tak świetlista
Czy wiesz jak pali
Gdy zamieniasz moje serce w twardy kryształ ?

Schowana w trawie
Jak kwiat pośród swoich liści
Gdy patrząc w górę czekam

Otwieram drzwi chociaż nie mam dla kogo
Tam w ciszy dalekiej fortepian coś gra
Dźwięki tak jak bąbelki szampana
Wirując znikają, unosząc mój płacz

Z jednej strony Ty, z drugiej strony ja
Duszę w sobie słowa niewypowiedziane
Z jednej strony Ty, z drugiej strony ja

Jestem jak róża - niekochana więdnę
Jestem jak dziecko - odepchnięta cierpię
Lecz oczy mam suche, a usta gorące
Nie szukam bajki w życiu i walczę do końca

Najostrzejsze słowa łatwo mnie nie zranią
Mówisz - "Kocham inną i odejdę za nią"
Choć oczy mam suche, a usta gorące

JESTEŚ WCIĄŻ NIEUCHWYTNY

Jesteś wysoko tak, ja tam na dole
Nie wiem co zrobić mam, tak Ciebie dotknąć chcę
Nieuchwytny, jak deszcz przeciekasz mi przez palce
Milcząc uśmiechasz się

Każdej nocy ten sen powraca nagle

Wyobraź sobie że motyla w kobiecą postać zaklął ktoś
Wyobraź sobie tę kobietę jak długie włosy czesze
Jak się złotem śmieje

Wyobraź sobie tę kobietę jak w malinowej sukni tańczy tu
Uśmiechnięta zawsze chociaż nie mówi ani słowa
Zawsze kolorowa

Mów teraz głupi, powiedz choć nie chcesz
Czy warto było aż tak
Wierzyć wciąż mocniej, prawie boleśnie
Aż zginął sprzed oczu świat

Głęboko w Tobie zapłonął ogień
Co kazał przed siebie biec
Więc jak pijany pobiegłeś za nim,

Ten czas zaklęty w słojach drewna
Bo ono tak wiele pamięta
Ona już nie Twoja
Ona już nie Twoja
Ona daleko tak

Płyt kilka po niej zostanie
I to maleńkie serce drewniane

Mój przyjaciel upada
Bo w plecy ktoś wbił mu nóż

Krew ogień i strzelanie
Znów śmierć, potem zmartwychwstanie
Braterstwo broni, nasz klan
Tato! To nie jest głupia gra!

Gdy czuję coraz więcej
Gdy pożar budzi się
Umiera mój rozsądek
Topi się jak pierwszy śnieg
Gdzie przepaść a gdzie droga
Nie myślę goniąc sen
Mam oczy zasłonięte
I tylko ciebie widzieć chcę

Inny kolor gniewu znasz już, inny kolor namiętności
Lekkość lotu w sercu nocy, sen w objęciach winorośli

Ślepa uliczka choć przybrana kwiatami
Głód zaspokojony chociaż nigdy do końca
Odkąd Twe miejsce między nocarzami
Zapachu unikaj krwi i blasku słońca

Chociaż świat nie kończy tutaj się
A historia tu się nie zaczyna
Tajemniczy ogród taki piękny
Że czas się w nim chciał zatrzymać

Wichrem wiązał włosy snem
I oddychał bardzo bardzo cicho
Gdy o świcie rozespane liście

W poduszkę wtulam twarz
Jak wspominam gdy
Na Twojej głowie usiadł motyl
Śmiesznie Ci
Strąciłeś lekko go
Jak odrzuciłeś mnie
Za oknem wstaje dzień
A we mnie czarna noc

Na końcu drogi stoi czarny krzyż 
Który milcząc śmiechem się dławi 
I tylko trawa drwiąco szumi gdy 
Zamieniasz swój strach w nienawiść 

Poza horyzont sięgam myślą 
Gdzie ciemność umyka co rano 
Z nią sen co się nie w tę stronę wyśnił 

Z marmuru tajemnice a pocałunki znam z miękkiego srebra
Jak diament twarda perła, choć nie czuje nic, to wszystko pamięta

W mej złotej klatce ciemno
Chociaż słońce wiersz płomieniem pisze
Choć czuję się jak przedmiot
Choć nie widzę nic, to jednak myślę
Z oczu opada welon, niewinności symbol, miękki cień

Poza granicą dotyku ogród w którym spotkasz mnie

Poza granicą dotyku myśli jak motyle

Zaprzeczenia zły odźwierny nie wpuścił dalej,więc

Twoją byłam cała na tę jedna chwilę,wiesz

Przemierzam świat niezdobyta na niby
patrzę na wszystko jak zza wielkiej szyby
Hej hej hej
taka jestem już
taka jestem już

Maluję twarz w uśmiech, wino piję
szkarłatne tak jak moje imię

Somewhere inbetween the day and the dreams
I feel I'm loosing the fight
Somewhere inbetween the day and the dreams
I see I can't win with time

Time is my greatest friend, the greatest of enemies
Time is said to heal all wounds; time makes all wounds bleed

Tak chyba wcale nie musiało być
Ja przecież nie zrobiłam złego nic
Prócz paru słów rzuconych w gniewie, gdy
Mój teatr gestów spłonął i skończyły łzy

Ambicji sztuka, sztuka ambicji
Nie dać za wiele, nie za mało wziąć
Wygrać albo zginąć - czasem to jest błąd !

Choroba moich ust
to gorycz i brak krwi
a zamiast słów kamienie rzucam
już tak dawno wyschły łzy
zmywam przez kilka dni
brudne spojrzenie Twe
dotykam Cię jak płaziej skóry
teraz wiem, teraz wiem

I turn the knob, knowing that no one's there
A piano is playing somewhere far away
And the notes, like the bubbles in champagne,
Disappear, whirling, relieving my pain
You are on one side, I am on the other
Holding back the words that I never spoke
You are on one side, I am on the other
While the notes seem to be so close

A train of stars - a veil of white
I look for it in the sky
These words seem to have no meaning
But why are the angels weeping?

The rain was as cold back then
You said here we'd meet again
Though I knew it was a lie

Tylko my sami my wybieramy
Czy chcemy wejść do gry
Wiersz wymyślony lecz nienapisany
Woła o treść to Ty to Ty to Ty

Niech porwie Cię ta rzeka daj się nieść daleko daleko
Wiesz nie ma sensu czekać tak z boku gdzieś to albo albo to
Lęk przed nieznanym

Nagle i bardzo mocno uderza samotność
Mój Ty piękny
Czy znasz słony smak w ustach,
Czerwony ślad na wierzchu ręki?

Spiesz się, graj
Spiesz się, graj
Dopóki nie zmyłam z siebie nocy

Oto co mam
To echo słów wśród czterech ścian
Zdjęcia kurzem pokryte
Cale mnóstwo dobrych rad

Oto co mam
O północy blady strach
Martwe oczy

JIHAD

I felt a kiss of my God and now I know
Kisses like that turns me to stone
I felt a kiss on my forehad, now I know
Kisses like that freeze me to death

Holy war, holy war pushing hell away

W moim kraju

W moim kraju

Wieje czarny wiatr

Znów nie mogę spać

Klamstwo uderza od tylu
Klamstwo uderza z przodu
Za mna plakat
Przede mna wojna,
koszmar glodu Ucza mnie nienawidzic
Kiedy patrze w ten ekran
Kiedy oczy zamykam
Trafiam znów do piekla

WYZNANIE SIEBIE

On wyciąga dłoń, jest tak blisko
Teraz wiem, to nie On

W dali słyszę dzwon
Co wybija jednostanny, smutny ton

Gdy zrywam się, by szybciej biec
gdy głośniej chcę krzyczeć
to Twoja twarz oddala się
im szybciej się zbliżam
I budzę się w ciemności złej
Twej dłoni znów szukam
i talią kart odganiam strach
już tylko im ufam