- Ballada Wagonowa
Pamiętam był ogromny mróz
od Cheetaway do Syracuse
pamiętam był ogromny mróz
od Cheetaway do Syracuse
Sam diabeł szepnął: wietrze wiej
od Syracuse do Cheetaway
Sam diabeł szepnął: wietrze wiej
- Byl Sobie Krol
Już gwiazdy lśnią,
już dzieci śpią,
sen zmorzył twą laleczkę,
więc główkę złóż
i oczka zmruż,
opowiem ci bajeczkę.
Był sobie król,
- Czerwony pas
Czerwony pas, za pasem broń
I topór, co błyska z dala,
Wesoła myśl, swobodna dłoń,
To strój, to życie górala!
To szum Prutu, Czeremoszu,
Hucułom przygrywa,
A wesoła kołomyjka '
- Czlowiek, Czlowiek
Tyle miał nam dać, że aż brakło tchu
Nasz świat, nasz brat, nasz król
A za oknem szadź, popłuczyny snu
I strach i krach, i ból
Gdy nadzieje w pył
Jak skrzydełko ćmy - starte,
Czy wystarczy sił
- Daj mi byle co
[słowa polskie: Kasia Nosowska]
[tyt. oryginału: "Beautiful Regret"]
[muzyka/słowa: D. Meskell, M. Sutton, P. Blen]
daj mi byle co
fistaszka daj
witrażyk zrób
sukienkę kup...
- Desperado
Kiedy księżyc przyświeca blado
Idąc niebem na skos
Wtedy zjawia się Desperado
By srogi wyzwać los
Gwiazdy płyną srebrną armadą
Świetlisty sypią kurz
Lecz nie patrzy w nie Desperado
Cel wybrał już
- Dom na jednej nodze
To mój dom, ten mój biały żagiel
To mój dom, te dwie sosny nagie
To mój dom, tych to gratów parę
To mój dom, te dwa koty stare
To mój dom, ten stół połatany
To mój dom, ten piec jak pijany
To mój dom, ten dom co go nie ma
- Domowa czarownica
Pewnego dnia zbudzisz się, mój panie
I zobaczysz leżący stół, zmęczony staniem
Krzesła chodzące do góry nogami
Maszynę do pisania, piszącą własne zdania
Tańczące książki z gołymi grzbietami
A ja. Mnie po prostu nie będzie!
- Dwa wesela
Mary Lou miała buty z podłej skóry,
Mary Lou - cztery klasy bez matury.
Lecz nie najgorszy miała styl,
Lecz niezły miała styl.
Mary Lou (o Mary Lou)
Lat szesnaście chyba miała,
Mary Lou (o Mary Lou),
- Dzisiaj v Betlejem
1. Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem
wesoła nowina,
że Panna czysta, że Panna czysta
porodziła Syna.
Chrystus się rodzi, nas oswobodzi,
Anieli grają, króle witają,
- Fart
Zaledwie złoty drucik słońca
Podrapał mnie leciutko w nos
Wypadam z wyrka w dzikich pląsach
I śpiewam już na cały głos
Gołębie o parapet dzwonią
Pianino w kącie samo gra
Myśli stadem gonią
Ruszaj zadem szkoda dnia
- Goralu czy ci nie zal
Odchodzic od stron ojczystych,
swierkowych lasow i hal
I tych potokow srebrzystych?
Goralu, czy ci nie zal,
Goralu, wracaj do hal!
A goral na gory spoziera
I lzy rekawem ociera,
- Hej zeglujze zeglarzu
Ref.
Hej żeglujże żeglarzu całą nockę po morzu
Hej żeglujże hej żeglujże całą nockę po morzu
Jakże ja mam żeglować,
Gdy na świecie ciemna noc
Zapal drzazgę albo dwie,
Przyżeglujże ty do mnie
- Jeszcze zima
Jeszcze zima, ptaki chudną,
Chudym ptakom głosu brak.
W krótkie popołudnia grudnia
W białej chmurze milczy ptak.
Jeszcze zima, dym się włóczy,
W wielkiej biedzie żyje kot
I po cichu nuci, mruczy:
Kiedy wróci trzmiela lot
- Kasa-sex
Ja byłam zatrudniona
w wesołej pewnej rewii
niestety był niewypał
aktorzy zawiedli.
Nie mieli nadziei
że biznes ten się uda
więc biznes diabli wzięli
bo nikt nie wierzył w cuda.
- Kolorowe jarmarki
Kiedy patrzę hen za siebie
w tamte lata co minęły.
Kiedy myślę co przegrałam,
a co diabli wzięli.
Co straciłam z własnej woli,
a co przeciw sobie.
Co wyliczę to wyliczę,
ale zawsze wtedy powiem, że najbardziej mi żal:
- Kolorowe jarmorki
Когда оглядываюсь вдаль
В те годы, которые ушли,
Когда думаю, что я проиграла,
И что черти унесли,
Что потеряла я по своей воле,
И что наперекор себе,
Что осталось - то осталось,
Но я всё-таки расскажу, чего мне жаль больше всего:
- Listopady lisci
Przychodzisz zawsze, gdy mnie nie ma,
Zostawiasz list pod wycieraczką
I nawet ciemność pachnie tobą,
A schody niosą mnie aż do nieba.
Wybiegam z listem pod kasztany
i wszystko płonie, wszystko płonie.
Spadają liście rozpalone
- Ludzie kocham was
Dnia pewnego przyszłam na ten świat,
Otoczył mnie jak innych Słońca blask.
I ktoś mówił mi, że przyszłam po to,
Żeby ludzie, ludzie, kochać was.
I ktoś mówił mi, że przyszłam po to,
Żeby ludzie, kochać was.
Lat dwadzieścia z hakiem przeszło już
- Marusia
Maryla Rodowicz
Marusia
Francuzi, przebacz im Bóg,
Kochają Rosję i Wschód!
Tam ciągle Aznavour Charles
Ech, raz - śpiewa - jeszczio raz!
I mają bistra bez dna,
- Moja mama jest przy forsie
Moja mama jest przy forsie,
A mój tatko Bóg wie gdzie.
Czarną różę mam na gorsie,
I wesoło bawię się.
Czarną różę mam na gorsie,
I wesoło bawię się.
Gdy zostanę marynarzem,
- Na zielonej Ukrainie
NA ZIELONEJ UKRAINIE
I
Żal, żal za dziewczyną,
za zieloną Ukrainą,
Żal, żal serce płacze,
już cię nigdy nie zobaczę.
- Niech zyje bal
Życie kochanie trwa tyle co taniec
fandango, bolero, be-bop
manna, hosanna, różaniec i szaniec
i jazda i basta i stop.
Bal to najdłuższy na jaki nas proszą,
nie grają na bis, chociaż żal,
zanim wiec serca upadłość ogłoszą
- Niepozorny pan
Lepiej życie zna, więcej wie niż my
Ale spytaj go, kim on wczoraj był
"A właściwie kim, kim był wczoraj pan?
Niech pan, panie L, niech pan powie nam!"
To my, zabawki, pudełka
Takie wygodne
W domkach z papieru, z bibułki
- remedium
Wsiąść do pociągu byle jakiego,
Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet,
Ściskając w ręku kamyk zielony,
Patrzeć jak wszystko zostaje w tyle.
мой дословный перевод))
Сесть на поезд ли ж бы какой,
Не заботиться о багаже, не заботиться о билете,
- rozmowa przez ocean
Jest sobota, za oknem świt C
I Warszawa kaszle miarowo d G
Wczoraj przyszedł od ciebie list C a
Miłe słowo... d G
Jesień u nas koronę ma C
Tego roku jakby cierniową d G
A ty piszesz, że u was szał C a
- Sing-Sing
Sing - Sing nazywaj go
Bo ma w oczach co takiego, same zo
Nie hoduje zb, ma w kieszeniu n
A ja nie wiem po co
Sing - Sing pokochaam go
Popyneam jak za lordem a na dno
Cay dzie by spa, noc w karty gra
A ja nie wiem o co
- Urodzajny rok
Rośnie żyto i pokrzywa
Idą żniwa, będą żniwa
W polu poją już maszyny
W domu stroją się dziewczyny
Znów pogoda, niepogoda
Panna młoda już niemłoda
Tato, mamo, mamo, tato
Lato, zima, zima, lato
- Wszyscy Chca Kochac
Chuda jak slomka cizia blond,
Z lichym torsem Starszy pan,
Tega madame co z psina
Przez osiedle mknie,
Ruda z parteru i jej maz,
Zrzeda w berecie lila-róz,
Jurny fabryki stróz
- Zyj
do nieba piekielnie wysoko
do piekła cholernie nisko
ani się chwycić, podciagnąć
ani skąd odbić i prysnąć
może za krótkie modlitwy
albo za mało wódki
a może, może w górę i w dół
po prostu jesteś za krótki
- Сядь в поезд
WSIĄŚĆ DO POCIĄGU
Remedium
I
Światem zaczęła rządzić jesień,
Topi go w żółci i czerwieni,
A ja tak pragnę czemu nie wiem,
Uciec pociągiem od jesieni.
- Я лежу под раскидистой грушей...
Снова роскошь желаньями правит
Я во всем принимаю участье
Может разума Бог мне прибавит
И счастья
Суета нашим чувствам помеха
Разве смысл наш в квартире в одежде
Буду я на вершине успеха